„Nasze” Bieszczady 2023
„Góry aż do niebaI zieleni krzyk…” Wszystko poszło zgodnie z planem. Po tym jak w ubiegłym roku zjechaliśmy z Tomkiem Beskid Niski, w kolejnym, zupełnie naturalnie obieramy cel na Bieszczady. Wracam… Czytaj dalej
„Góry aż do niebaI zieleni krzyk…” Wszystko poszło zgodnie z planem. Po tym jak w ubiegłym roku zjechaliśmy z Tomkiem Beskid Niski, w kolejnym, zupełnie naturalnie obieramy cel na Bieszczady. Wracam… Czytaj dalej
To już ósma rodzinna wyprawa rowerowa. Od 2016 roku, rokrocznie udaje się nam realizować w wakacje w konkretną podróż. I my chcemy się wybrać w taką podróż.Rok 2023 przynosi jednak szereg zmian.… Czytaj dalej
Rowerowy wyczyn między 7 a 11 czerwca 2023 r. zacząłem planować zaraz na początku roku. Były różne pomysły, przygotowałem kilka propozycji, a chłopaki wybrali Góry Sowie. To będzie chyba jak dotąd nasze… Czytaj dalej
Za nami trzy dni (29 kwietnia – 1 maja) wokół Trójstyku granic Polski, Czech i Niemiec. Zakręciliśmy pętlę, zaczynając w Zgorzelcu, przez Frýdlant, Bogatynię, Hrádek n. Nisou, Zittau i z metą w Görlitz.… Czytaj dalej
W ostatnich latach niemal corocznie odwiedzamy Moryń, coraz dokładniej poznając te okolice. I kiedy w sierpniu 2022 roku organizowano kolejną, dziesiątą – a zatem jubileuszową – edycję Rajdu Rowerowego Szlakiem Pana Samochodzika, postanowiliśmy,… Czytaj dalej
W roku 2022, nasz wybór padł na Beskid Niski, co jest oczywistym realizowaniem objazdu górskich parków narodowych. W Beskidzie Niskim, naszym celem był przede wszystkim Magurski Park Narodowy. … Czytaj dalej
To już siódma wakacyjna rodzinna wyprawa rowerowa. Tym razem wybór padł na niedalekie okolice Zielonej Góry. Dzieje się tak trochę z konieczności, ale zaręczam, że nawet owe dziesięć dni wyprawowych dostarczyły niezapomnianych… Czytaj dalej
O rowerowej wyprawie po Krainie Wygasłych Wulkanów myślałem już od dłuższego czasu. To fascynujące geologicznie i prehistorycznie zagadnienie. Wydaje się to przecież takie niezwykłe, że w Polsce istnieją, bądź wybuchały wulkany. Rzecz jasna… Czytaj dalej
I tak oto nastał sierpień 2021 r., a wraz z nim nadszedł czas na kolejny wyjazd z Tomkiem. Od kilku lat wybieramy się najczęściej na południe Polski i tak też czynimy tym razem.… Czytaj dalej
Rowerowa rodzinna włóczęga roku 2021, to w zasadzie kontynuacja zeszłorocznej, którą zakończyliśmy w Drawnie. Tym razem to z Drawna zaczynamy i jedziemy dalej, przez Pojezierze Drawskie, a na dobrą sprawę w poprzek… Czytaj dalej
Tym sposobem dotrwaliśmy do sierpnia, a to oznacza ni mniej ni więcej, tylko kolejny rowerowy trip z Tomkiem. Planowałem wybrać się w inne miejsce, daleko, aż na wschodni kraniec Polski, ale ostatecznie zmieniliśmy… Czytaj dalej
Dotrwaliśmy. Chociaż wokół tak wiele niespodziewanie się zmienia. A my robimy swoje. Dariusz Szpakowski w czasie komentowania meczu prorokował, że „to jest ten moment”. W chwilę później Jakub Błaszczykowski strzelił gola na 1:1… Czytaj dalej
Dwa tygodnie po powrocie z wyprawy rodzinnej, jestem gotowy do kolejnego wyjazdu, tym razem z Tomkiem. Z powodzeniem kontynuujemy tę tradycję od kilku lat. Zawsze obieramy za cel jakiś park narodowy, najlepiej taki,… Czytaj dalej
Wyprawa rodzinna, to od kilku lat jeden z dwóch najważniejszych wyjazdów w sezonie. Właściwie to sprawa pierwszej wagi. W tym roku nie mogło być inaczej. Po dwóch latach wracamy w zachodniopomorskie, rozpoczynając wędrówkę… Czytaj dalej
To jedna z tych wypraw z konkretnym celem i tematem na poważnie. Wykorzystałem kilka dni niespodziewanej samotności, bo rodzinne towarzystwo przeniosło się nad morze. A, że pomysłów mi nie brakuje, zamiast więc marnować… Czytaj dalej
Dopiero co wróciłem z wyprawy rodzinnej, a już szykuję się do kolejnego wyjazdu, tym razem z Tomaszem. Taka nasza świecka tradycja. Nie wiem jak to będzie, bo za cel bierzemy góry i objazd… Czytaj dalej
Może to i źle dla fabuły, że już na początku samym już tytułem zdradziłem zakończenie. Trudno. Kolejny rok przynosi nowe wyzwania. Od ostatniej wyprawy zaszły niemałe zmiany. Najważniejsza jest taka, że na świecie… Czytaj dalej
Sezon wyprawowy tego roku w pełni. Czwarta wyprawa, a ja rozjeżdżam się na wszystkie strony. Po krótkim intro wiosną przez Pojezierze Sławskie, samotny przejazd przez Pomorze, genialną Wyprawę Rodzinną, przyszedł czas na wyjazd… Czytaj dalej
To był najważniejszy i najbardziej wyczekiwany przeze mnie rowerowy wyjazd w tym roku. I znów dzieje się z tej okazji coś nowego, kolejny krok naprzód. Powoli wciągam dzieciaki w ten rowerowy świat. Tym… Czytaj dalej
To będzie podróż lekko sentymentalna. Piętnaście lat temu ruszaliśmy w pierwszą rowerową podróż, rozpoczynając tę przygodę od Tczewa. Nie podejrzewałem, że tak mnie ten rower pochłonie. Piętnaście lat temu jechaliśmy na Malbork i… Czytaj dalej
Dwudniowa trasa po Pojezierzu Sławskim na trasie Głogów – Śmigiel – Głogów otwiera sezon wyprawowy na rok 2017. Tę trasę prawie zrealizowałem w zeszłym roku, ale pogoda pokrzyżowała wyjazd. W tym roku w okolicach majowego… Czytaj dalej
Po wyczynach na wyprawie rodzinnej znalazł się czas na jeszcze jeden wyjazd. Poważnie rozważałem samotną wyprawę, po tym jak w zeszłym roku chłopaki jasno zdeklarowali, że w tym na nic się nie piszą.… Czytaj dalej
Ta wyprawa była wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju. Od dawna czekałem na ten moment, kiedy zapakujemy się do pociągu i z całym tym rowerowym majdanem ruszymy przed siebie. Czternaście lat temu ruszaliśmy… Czytaj dalej
ROZTOCZE 2016 Jak mnie zacznie coś męczyć, to zazwyczaj nie ma zmiłuj. A Roztocze męczyło mnie od lata zeszłego roku, kiedy to nie udało nam się tam dojechać. Najpierw skróciliśmy wyprawę, a koniec… Czytaj dalej
Ta wyprawa zapowiadała się z wielu powodów naprawdę znakomicie. Bo i miała być dłuższa niż te w ostatnich latach, miała prowadzić na wschodnimi rubieżami Polski, trasą od Hajnówki do Przemyśla, przez Podlasie, Polesie… Czytaj dalej
Dzień 1 środa/czwartek 3/4 czerwca 2015 r. Dystans: 69,1 km Prędkość średnia 16,9 km/h czas jazdy: 4:03 Trasa: Kielce – Jaskinia Raj – Chęciny – Radkowice – Suków – Domaszowice – Masłów Pierwszy… Czytaj dalej
SUCHODÓŁ 2013 Dzień 1, piątek, 16.08.2013 Dystans: 75,2 km, Czas jazdy: 3h 36 min Prędkość średnia: 21 km/h Trasa: Zielona Góra – Ochla – Niwiska – Klępina – Nowogród – Lubsko – Brody… Czytaj dalej
WOLIN I UZNAM 2012 To pierwszy od dwóch lat wyjazd, który wypada uznać za namiastkę wyprawy rowerowej. Tak naprawdę, to ostatnia prawdziwa wyprawa miała miejsce jeszcze w 2009 r. No, ale przynajmniej stanowiła… Czytaj dalej
Podobnie jak w 2004 r., nie było w tym roku wyprawy z prawdziwego zdarzenia. Pojawiły się jednak nowe okoliczności, założyliśmy rodziny, Grzesiek oczekiwał na narodziny swojego potomka pod koniec maja (w przyszłości zastępcy… Czytaj dalej
Kusiło mnie i kusiło, a nawet mamiło od dawna. No i wreszcie się odważyłem. Postanowiłem, że w tym roku to będzie moja samotna wyprawa rowerowa. W zasadzie zdecydowałem się jeszcze w zeszłym roku,… Czytaj dalej
Z OBU STRON ODRY 2013 Opisem tej wyprawy rowerowej, zacząłem zapełnianie nowego dziennika. Chyba będę musiał traktować to jako nowy rozdział. Wiele na to wskazuje. Cztery lata. Tyle minęło od czasu ostatniej wspólnej… Czytaj dalej
To nasza największa wyprawa rowerowa, spośród wszystkich dotychczasowych. Dwadzieścia jeden dni. Z tego aż pełnych szesnaście dni w trasie. Pierwszy raz poza Polską, do tego przez trzy kraje, zorganizowana pod skrzydłami Lubuskiego Stowarzyszenia… Czytaj dalej
Gdy na początku stycznia wybieraliśmy rejon Polski, dokąd pojedziemy na kolejną wyprawę, wybór jednogłośnie padł na Bieszczady. Nigdy nie jechaliśmy w góry. Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo. Ale życie trzeba wzbogacać nowymi doświadczeniami.… Czytaj dalej
Trudno nazwać tę wyprawę, bo wiodła od Gniezna, przez Toruń, Elbląg i na koniec do Iławy, czyli przez Wielkopolskę, Kujawy, Pomorze, Powiśle, Warmię. Pogoda dopisała tym razem całkiem nieźle. Przez niemalże 700 km, trasa… Czytaj dalej
Wyprawa „PODLASIE, SUWALSZCZYZNA, MAZURY” była wreszcie pierwszą w pełni przejechaną wyprawą od dwóch lat. Wiodła szlakami północno-wschodniej Polski, wśród lasów jakich nie ma nigdzie indziej, pełnych jezior i świętego spokoju. Przemierzyliśmy trasy czterech parków… Czytaj dalej
Na wyprawę po Kaszubach i Borach Tucholskich, zabrałem się tylko ja z Grześkiem. Właściwie plan zakładał trasę z Gdyni do samej Zielonej Góry, ale dojechaliśmy tylko i aż do Torunia. W zasadzie od początku… Czytaj dalej
Trudno trzydniowy wyjazd nazwać wyprawą. Cóż poradzić, jeśli udało się nam wspólnie wygospodarować tylko tyle czasu. Z pewnością nie jest to to, czego bym oczekiwał. Trasa wiodła w pętlę, z początkiem i końcem… Czytaj dalej
Przypominam sobie, że pomysł, aby jechać wzdłuż polskiego wybrzeża urodził się podczas noclegu w twierdzy Boyen w Giżycku, podczas zeszłorocznej wyprawy. Skoro miało być wzdłuż całego wybrzeża (przynajmniej w założeniu), to nie było… Czytaj dalej