Tak to się zaczęło. To właśnie zwykło nazywać się początkiem. Narodziła się pasja, która trwa do dziś. Od tamtego pierwszego pomysłu zjeździłem spory kawał kraju; czy to w licznym gronie, a zdarzało się i samotnie. Przez te wszystkie lata, przez grupę przewinęło się około dwudziestu osób.
Od 2016 roku rozpoczął się nowy etap – wyprawy rodzinne, które są wyjątkowym wyzwaniem, ale dają ogromną satysfakcję.
Witam
Trafiłem tu za twoim wpisem na blogu Poboczem drogi.
Dorzucam twój blog do obserwowanych.
Pozdrawiam
Maciej
PolubieniePolubienie
Bardzo się cieszę i zapraszam. Bardzo mi się podobała Pana podróż do Norwegii 🙂
PolubieniePolubienie
Świetna inspiracja do wycieczek po regionie, gdy własnych pomysłów już brak. Dzięki Panu odkryłem kilka okolicznych punktów, o których istnieniu nie miałem pojęcia.
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
I super i o to chodzi 🙂
PolubieniePolubienie
Bardzo podoba mi się ten blog. Dostarczył mi wiele pomysłów na wycieczki niedaleko Zielonej Góry 🙂 Szczególnie spodobało mi się szukanie młynów wodnych.
PolubieniePolubienie
Fajny blog, zwłaszcza że autora poznałem podczas jego wędrówek.
Podaj emaila kolego.
karolsawiak2@interia.pl
PolubieniePolubienie
Super prezentacja Morynia jego tajemnic i skarbów ale w zielonej górze też macie moryński skarb i pewnie nic wam o tym nie wiadomo.pozdrawiam
PolubieniePolubienie
?? Jaki! Proszę natychmiast napisać! 🙂
PolubieniePolubienie
Czołem! Pozdrawiam z niedalekich podpoznańskich stron. Chętnie kiedyś połączymy siły na rowerowym szlaku. Pozdrawiam, Tomek
http://www.podrozekunaturze.pl
PolubieniePolubienie