Przez Las Odrzański

Trasa: Zawada – Krępa – Oderwald – Krępa Mała – Wyszyna – Wysokie – Łężyca

Ostatnio częściej odkrywam uroki samotnego jeżdżenia.

To jedno.

Drugie, to obieranie za cel miejsc, które przecież znam i odwiedzałem wielokrotnie, co nie przeszkadza jednak za każdym razem odkrywać czegoś nowego. Bo gdzieś w międzyczasie wpadnie mi w ucho jakaś nowa ciekawostka i stukam się w głowę, dlaczego wcześniej o tym nie wiedziałem.

To też inny rodzaj jeżdżenia niż na letniej wyprawie, gdzie w zasadzie odwiedza się miejsca z kategorii tych wielkich, a na drobiazgi nie ma za bardzo czasu. A tymczasem można z powodzeniem kierować się zasadą „na rozstaju dróg gdym stanął, wybrałem tę mniej uczęszczaną”. W każdym razie rzuciłem sobie z początkiem roku wyzwanie i jakkolwiek górnolotnie to zabrzmi, chciałbym poznać jak najlepiej tę swoją małą ojczyznę.

Tym razem wybrałem się w stronę Krępy. Na początek coś z kategorii „magia przysłów”: „kwiecień plecień…” Zanim dojechałem do Ronda Rady Europy, miałem słońce, deszcz i śnieg. Potem się trochę uspokoiło. Przed Zawadą zmieniłem plan, skręciłem w las i szutrem leśnym wyjechałem przed Krępą.

W Krępie, w której byłem setki razy, odwiedziłem wszystkie znane mi miejsca, które warto zobaczyć. Parę słów historii o byłej już miejscowości napiszę w przyszłości, teraz jedynie wymienię to, co warto w niej zobaczyć.
Najpierw rzuciłem okiem na dawną fabrykę tektury. Odkąd znalazła się w prywatnych rękach, dostęp do niej jest dość utrudniony. Jednakowoż o tej porze roku, zanim przyroda się nie rozbuja się na zielono, sporo można zobaczyć z drogi, ze skarpy na wysokości posiadłości sołtysa. Potem zajechałem na stary cmentarz, położony za boiskiem sportowym. Zachowały się tu zarysy mogił, a kilka kamiennych płyt nagrobkowych wyeksponowano. (Tu zaznaczę tytułem dygresji, że warto zajechać do Jan, gdzie przy samej drodze, jadąc od strony Zawady, w ostatnim czasie Lasy Państwowe oczyściły i uprzątnęły teren dawnego cmentarza, świetnie go eksponując. Do Jan z pewnością się wybiorę, ale innym razem).

Potem przy świetlicy skręciłem w ul. Podgórną, Piękną i wreszcie Dolną, gdzie znalazłem się na tyłach fabryki tektury. Tutaj, na zakręcie leśnej drogi stoi pomnikowy buk, a na przeciw, na skarpie pod lasem znajduje się drugi, niewielki cmentarz. Jest nieco mniej widoczny niż ten, o którym wspominałem wyżej, ale również kilka nagrobków i tablic jeszcze się zachowało.
Ten cmentarzyk był być może związany z pobliskim sanatorium dziecięcym (Erholung Heim), położonym w pobliskim lesie, działającym przed II wojną światową. Sanatorium (prewentorium) znajdowało się w lesie, za fabryką tektury.

Wróciłem na ul. Młyńską i rzuciłem okiem na dawny budynek młyna, a potem wyjechałem z powrotem na głównej ulicy. Zjechałem w dół, niesiony jakże pozytywnym widokiem. Na dachu świetlicy, w gnieździe dumnie stał bocian. Nie da się już nic ukryć. Wiosna. 

Krępa (Krampe); źródło mapy: www.igrek.amzp.pl

Krępa (Krampe); źródło mapy: http://www.igrek.amzp.pl

Pognałem w stronę Odry drogą wyznaczoną przez topolową aleję i wkrótce wjechałem do Oderwaldu. Zatrzymałem się przy pomniku Otto Müllscha, a potem w okolicach dawnego domu gościnnego, przy którym posadzono dęba bezszypułkowego, podarunek od miasta Zittau (Żytawy).
Kawałek wróciłem do asfaltowej drogi i wjechałem na szlak przez Las Odrzański. Klimat tego lasu i starorzeczy jest urzekający. Cały czas trzymałem się żółtego szlaku, który poprowadził mnie aż do ruin tzw. Małej Krępy, w przeszłości folwarku. O dawniej zamieszkałym miejscu stanowią dość przygnębiające, a nawet ponure ruiny kilku zabudowań. Spłoszone moją obecnością jakieś kruczysko, donośnym krakaniem pogłębiło nawet te nieprzyjemne odczucia.

W dalszym ciągu trzymałem się żółtego szlaku, który wkrótce doprowadził mnie do skraju lasu. Nad łąką w pełnym majestacie szybowała kania. W tle rysowały się zabudowania wsi Wysokie.

Na skrzyżowaniu dróg, prowadzących do Łężycy, Krępy, Wysokiego, Wyszyny i Oderwaldu (na niemieckiej mapie jest to w pobliżu miejsca nazwanego Fuchs-Bge (Lisia Góra), stoją dwa kamienie pamiątkowe. Jeden przedwojenny, dla uhonorowania miejscowego nadleśniczego Klee.
Po drugiej stronie drogi, w dobrze dobranym miejscu pod rosłym dębem, ulokowano obelisk z nowszej historii (2013 rok), na pamiątkę sześćdziesięciolecia istnienia miejscowego Koła Łowieckiego „Dąb” z Łężycy.

Las Odrzański; źródło mapy: www.igrek.amzp.pl

Las Odrzański; źródło mapy: http://www.igrek.amzp.pl

W dalszej perspektywie miałem różne opcje. Mogłem znów odbić na Krępę, gdzie w lesie było kilka pomników przyrody. Ale zostawiam to sobie na inny wyjazd tematyczny, pod nazwą „pomniki przyrody dawnej gminy Zielona Góra”.
Wiedziony ciekawością wjechałem więc na asfaltową drogę w stronę Wyszyny. Rzadko się zdarza wśród pól asfalt, do tego w niezłym stanie. Po przejechaniu torów kolejowych skręciłem w lewo i dojechałem do głównej drogi. W Wysokim miałem ciekawy podjazd, a potem już prosta droga przez Łężycę. Razem wszystkiego przejechałem nieco ponad 40 km, ale większość drogi prowadziła przez łąki lub lasy.

Polecam.

widok na dawną Fabrykę Tektury

widok na dawną Fabrykę Tektury

cmentarz za boiskiem sportowym

cmentarz za boiskiem sportowym

??????????

??????????

??????????

??????????

??????????

Las Odrzański

Las Odrzański

??????????

??????????

??????????

??????????

??????????

??????????

??????????

??????????

??????????